Byliście tu:)

wtorek, 10 kwietnia 2018

Zoo ciąg dalszy

Ten pająk na swoją kolej czekał kilka miesięcy. Uświadomiłam sobie, że w marcu nie powstała u mnie żadna biżuteria... Oczywiście nie znaczy to, że porzuciłam robótki. Taki marcowy post na pewno się pojawi, bo królowała frywolitka i filcowane pisanki. 
Pająk został skończony wczoraj, jeszcze dwa zaległe "się robią". Najbardziej lubię ten moment, kiedy kończę podklejać skórką spodnią część i patrzę na gotowy efekt. Oczywiście znów niby podobny, ale inny od poprzednich. Dla fajnej osoby, która lubi rękodzieło i sama jest zdolniachą :)

Pająk ma odwłok i głowę haftowane nitką Lana Madeira, którą następnie wyczesałam specjalną szczoteczką, podobnie dwie pary odnóży. Frywolitkę też delikatnie mechacę, żeby pająki były kudłate.






Pająk również wędruje na zoologiczne wyzwanie do Szuflady. 




Pozdrawiam słonecznie, wiosennie, choć sama przeziębiona.

7 komentarzy: